“Niepozorny” film z 2024 roku z przyjemnym zwiastunem, który zrobiony został w taki sposób, iż widz nie ma totalnie pojęcia jak bardzo zostanie już niebawem potraktowany przez wydarzenia dziejące się na ekranie.
Dzieło wgniata w fotel, czy bardziej mnie wgniotło w kanapę.
Po zwiastunie spodziewałem się czegoś pokroju mieszanki „limitless” z „cube 2: hypercube” (które to filmy uważam za swego rodzaju małe dzieła sztuki) jednakże po zobaczeniu „The Substance”?
Tak, to była zdecydowanie mieszanka tych wspomnianych filmów, jednakże twórcy poszli o kilka kroków dalej, kroków których momentami dało się przewidzieć czytaj jak działa ludzka natura, jednakże podprogowe przesłania płynące z dylematu głównych bohaterek czy właściwie bohaterki daje do refleksji.
Film trzymający praktycznie cały czas w napięciu, gra aktorska Demi Moore zasługuje na swoiste uznanie, co najmniej na nagrodę przyznawana na gali. Ogląda się to jednym tchem, paradoksalnie moim zdaniem tymi mocnymi scenami były sceny na początku oraz w środku filmu, niżeli na samym końcu… Końcówka to czysty chaos czy bardziej poprawnie pisząc pokaz histerii. W porównaniu do tego co było pokazane wcześniej, mogę śmiało stwierdzić, iż końcówka była zdecydowanie bardziej “łagodna” pomijając aspekt “czerwieni” (bez spoilerów) oraz (być może? to kwestia odczucia personalnego) przerysowana, jeśli to słowo odda poprawnie odczucia, jednakże tutaj także pokusiłbym się o dodatkową polemikę na temat ostatnich 20 minut filmu, które jednak sprawiają że człowiek ma ochotę milczeć przez kolejny nadchodzący kwadrans czy sięgnąć po coś mocniejszego.
Totalnie polecam zobaczyć tutułową substancję, jednakże z zaznaczeniem - to faktycznie mocny film, niektóre sceny są krwawe i dosadne, jednakże warto to zobaczyć.
The Substance jest to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem.
Moja mina czy emocje jakie miałem na twarzy w trakcie czy po seansie powinny powiedzieć wszystko, warto. Jedno z najbardziej intensywnych doświadczeń jakie może dostarczyć medium ekranu.
Zwiastun totalnie nie oddaje czym tak naprawdę jest “The Substance” i jakie przesłanie za sobą niesie.